Od wielu, wielu lat, jednym z najbardziej obleganych i prestiżowych kierunków na polskich uczelniach (zresztą nie tylko tam) jest prawo. O miejsca na wydziałach ubiegają się tysiące kandydatów w całym kraju. Co nęci ich najbardziej? Przede wszystkim utrwalone w społecznej świadomości poczucie, że studia prawnicze zapewniają dobrze płatną pracę. Ta sytuacja mocno zmieniła się jednak w perspektywie ostatnich dwóch dekad. Nie znaczy to oczywiście, że po studiach prawniczych pracy w zawodzie znaleźć nie można – oczywiście nie jest nawet w połowie tak źle, jak po kierunkach humanistycznych tj. socjologia, historia czy kulturoznawstwo, ale stwierdzić trzeba, że pod względem atrakcyjności na rynku pracy pozycja magistrów prawa znacząco się obniżyła. Edukacja taka nie gwarantuje już jednak wysokiego statusu społecznego. Dodatkowo, co utarło się już w pewien schemat, prawo to kierunek trudny, wymagających wielu poświęceń, szczególnie od tych, którzy naprawdę chcą od siebie wymagać, a może nawet aplikować do któregoś z zawodów prawniczych. Faktem jest, że przez studia prawnicze nie da się „przebiec” jak przez wiele innych kierunków, pojawiając się na co piątych zajęciach. Warto rozważyć wszystkie za i przeciw, zanim wybierze się je, jako drogę swojej kariery.
